poniedziałek, 30 października 2017

"Jak Kurpie ze Szwedami wojowali. Bój na Kopańskim moście" - recenzja.

 Solą komiksu regionalnego są albumy tworzone w języku gwar polskich i oparte na autentycznych wydarzeniach. „Jak Kurpie ze Szwedami wojowali. Bój na Kopańskim moście” wpisuje się w ten schemat, ale jednocześnie jest czymś więcej! Jest komiksem  tak wyjątkowym i unikatowym i to pod każdym względem, że wymyka się poza wszelkie ramy zaszeregowania. 

Dlaczego tak uważam? Jak prezentuje się ten tytuł w szczegółach? Zapraszam do lektury recenzji.




   Na pomysł powstania tej publikacji wpadł Ryszard Lemański i on wyłożył wszelakie fundusze, aby ten album wydać drukiem. Jest on zawodowym żołnierzem, który służy w stopniu starszego chorążego sztabowego w 3 Brygadzie Rakietowej Obrony Powietrznej  w Sochaczewie, ale także ma na swoim koncie wydawniczym wyjątkową  publikację, to katalog wojskowych odznak rozpoznawczych, a noszonych przez żołnierzy na ramieniu.    Jednakże  Lemański, choć  większość czasu spędza w Sochaczewie, to wywodzi się z Kadzidła. Urodził się tam i nigdy nie zapomniał o swym pięknym kurpiowskim regionie. Ostatnimi laty bardzo mocno  i intensywnie zaczął działać na rzecz swojej rodzinnej małej  polskiej ojczyzny, a osadzonej  na terenach Puszczy Zielonej oraz Białej.  Odkrył po raz kolejny wszelakie książki dotyczące tego miejsca na ziemi, a napisane przez słynnych polskich  naukowców:  Jana Stanisława Bystronia, Adama Zakrzewskiego, a przede wszystkim Adama Chętnika.   Szczególnie ten ostatni stał  się dla niego inspiracją.  

Adam Chętnik to prawdziwa legenda: profesor,  etnograf, miłośnik i badacz kultury kurpiowskiej, założyciel Skansenu Kurpiowskigo w Nowogrodzie, a którego 90-lecie obchodzimy w bieżącym roku. Z wykształcenia był nauczycielem, ale  darów i talentów posiadał multum. Był on uzdolnionym naukowcem, muzealnikiem, pisarzem, poetą,  a nawet kompozytorem. Ta wybitna postać, która przerosła czasy w których żyła - miała ogromny wypływ na fascynację i  poznawanie kurpiowszczyzny przez Lemańskiego.  A teraz nawet jeden  z jego wierszowanych utworów stał się inspiracją do stworzenia niniejszego komiksu.   




 Ryszardowi Lemańskiemu po kilku kontaktach ze spadkobiercami rodziny  Chętnik udało się uzyskać pozwolenie  na przeniesienie na łamy  opowieści obrazkowej  książki pt.: „Pod Kopańskim Mostem. Utwór wierszowany z epopei kurpiowskiej w roku 1708”.   A była to historia rymowana, która obrazowo, przedstawiała burzliwe, ale i  autentyczne wydarzenia  z 1708 roku. Kiedy to król Szwedzki Karol XII idąc na wojnę z Rosją chciał skrócić drogę przez ziemie Kurpiów.  Od tutejszej starszyzny zgody na przejście nie otrzymał,  ale i okrutnie zabił kurpiowskich posłów. W tamtych czasach poseł był nietykalny, a jeszcze protestanckie zakapiory mordowały i paliły kościoły. Zmusiło to okoliczne ludy Kurpiów i Mazurów do stawienia im w polu czynnego oporu.  23 stycznia  roku pańskiego 1708 pod Kopańskim Mostem w pobliżu Myszyńca doszło do decydującej bitwy, a po której ze szwedzkiej armii niewiele zostało, a w dalszych poczynaniach, po tej niechwalebnej porażce, Karolowi XII zdobyć się Rosji już  nie udało!     

Wydarzenia owe już w tamtych  czasach, (gdy po śmierci Jana III Sobieskiego, obce narody rękami naszej przekupnej szlachty wybierały nam królów), oddolnie u prostych ludzi stały się zaczynem tworzenia patriotyzmu, świadomości narodowej, ale i początkiem do wielu lokalnych budujących ducha polskości przypowieści. Symbolem tego oporu narodowego stał się ludowy bohater Stach Konwa! A o bitwie, o nim i o tym wszystkim, jest wspomniana wierszowana książeczka Adama Chętnika.    




Zauroczony tą fabułą  Ryszard Lemański chciał przenieść ją na łamy  komiksowości i postanowił  znaleźć na własną rękę odpowiedniego rysownika. Po kastingu wybrał Rafała Zawadzkiego (wywodzącego się z Nowego Duninowa) ilustratora książek, który z historyjkami rysunkowymi miał małą styczność i mógł się zaledwie pochwalić  jednym zeszytem reklamowym pt. „Legro story”.   Uczciwie sprawę stawiając, to wybranie niedoświadczonego komiksiarza było dużym ryzykiem, ale post factum jednak okazało się strzałem w dziesiątkę. Jego komiksowa realistyczna szata graficzna (co jest dobrze widoczne już  na pierwszych z brzegu przykładowych planszach) w ocenianym albumie prezentuje się pierwszorzędnie i pięknie, a do tego w całości przekazu jest wierna (w ubiorach postaci, otoczenia) z realiami epoki.  Od razu widać po tych pracach, iż  operował na źródłach historycznych i podszedł pod każdym względem do sprawy profesjonalnie.   

Dodać należy również, że postprodukcja  trwała blisko rok. Rysownik na podstawie  danego wycinka wiersza ze wspomnianego powyżej utworu Adama Chętnika  tworzył wg swojego odczucia jedną planszę,  po czym przekazywał ją Ryszardowi Lemańskiemu, a ten albo akceptował  tą pracę, albo zmieniał, a czasem nawet narzucał swój koncept. Mamy więc do czynienia ze swoistym triumwiratem scenarzystów, ale jednak w  którym najtrudniejszy kawałek do zagospodarowania miał Rafał Zawadzki.  




Co więc dostajesz czytelniczko i czytelniku w środku? W żołnierskich słowach, czyli krótko - otrzymujesz album wydany w twardej oprawie, na kredzie, a do tego numerowany! Mój ma numer dziewięćdziesiąty dziewiąty.  Czytelniczko i czytelniku dostaniesz w swoje ręce publikację liczącą  sobie sześćdziesiąt stron,  z  bardzo przydatnym profesjonalnym historycznym wstępem o  kulisach wydarzeń  dziejących się  na tle Kurpi w XVIII wieku  i w okresie III Wojny Północnej, a do tego jeszcze w środku trzydzieści stron wybitnej jakości fabuły i grafiki zawartej w popisowej opowieści obrazkowej  oraz  duży fragment   napisanego gwarą wierszowanego poematu Adama Chętnika, a na podstawie którego także  został wykony komiks.   

W tym momencie, należy zwrócić uwagę na pewien fakt! A mianowicie we wspomnianym poemacie, ale i naturalnie w komiksie pojawiają się zwroty z  gwary kurpiowskiej, a  ona należy do dialektu prusko-mazurskiego, a ten zalicza się do dialektu mazowieckiego.  Z tej przyczyny osoby z tego regionu, ale i  zamieszkujące północne Mazowsze, a nawet i część Kujaw,  Pomorza Gdańskiego i Warmii – bez trudu będą potrafiły  zrozumieć każde słowo w tej publikacji. A inne? Na szczęście pomyślano o wszystkich i przy wielu  takowych trudnych wyrazach, pojawiają się  odpowiednie i wyjaśniające przypisy.   





 Podsumowując! Oceniana publikacja  (oparta na faktach) obrazuje bohaterstwo i patriotyzm ludu kurpiowskiego w walkach ze Szwedami. Pierwotnie stworzył  ją zauroczony historią przodków Adam Chętnik w 1938 roku, a teraz  genialnie przerobiona w formę komiksu jest równie  wyrazista i  pełna  energii, pozytywnych emocji i jest znakomitą familijną lekturą i do tego mocno promującą  ten region. Chwali postawy Kurpiów, tego iż walczyli o swój dom rodzinny. Chwali ich umiłowanie do wolność, ale także to, że nie pozwali bezkarnie panoszyć się po kraju obcemu  najeźdźcy, a  robili to bez kalkulacji i kładąc na szali życie.  W obecnych czasach takie podejście patriotyczne jest  ważne  i edukujące.  Album ten pokazuje także, że korzeni polskości trzeba poszukiwać w kulturze ludowej. Taki pełny i mądry obraz otrzymasz  po lekturze tego wybitnego, pierwszorzędnego, unikatowego albumu, a który wspaniale się  odbiera i  pod każdym względem warto posiadać w swoich zbiorach.   


Zdecydowanie polecam!



P.S. Uwaga, uwaga: komiks można zakupić na aukcji allegro, lub na profilu FB "Jak.Kurpie.ze.Szwedami.wojowali".  

===============================================================================================
Recenzja ukazała się w portalu Wielkie Archiwum Komiksu: http://www.wak.net.pl/_review_view-tytuly-0-7296-_review_list.html#981

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz