Jestem fanem twórczości Pana Zygmunta Similaka, a na każdy jego komiks czekam niecierpliwie. Czekając na „Zakon”, tym bardziej ucieszyła mnie wieść o wznowieniu, przez znakomite wydawnictwo Kameleon, dwóch- pierwszych tomów - „Historii okupacyjnych” i w „Cieniu gwiazdy”.
Pod koniec ubiegłego roku do sprzedaży trafiły drugie poszerzone o nowe plansze wydania wspomnianych komiksów. A w przeciwieństwie do pierwodruku zostały one przepięknie pokolorowane wodnymi farbkami pastelowymi przez Pana Zygmunta. Do tego komiksy owe wydrukowano na grubej kredzie i posiadają one grzbiet, a jeszcze po przekartkowaniu ulatnia się z nich ładny zapach farby drukarskiej. Ba, jest to nie byle jakie wznowienie, bo zostało uzupełnione o kilkanaście dodatkowych esencjonalnych plansz. A wszystko to, ma w sobie to coś, co powoduje, iż lektura wciąga niesamowicie.
Bo owe dwa tomowy młodzieńczych przygód Pana Zygmunta są pełne smutków, radości, ale przede wszystkim prawd życiowych. Bo mistrz Zygmunt Similak należy do tych twórców przedwojennej szkoły, którzy poznali na własnej skórze, czym było piekło i okrucieństwo II wojny światowej, a później życia pod kolbami Sowietów! Z tej też przyczyny stworzył dwie naturalistyczne i integralne opowieści graficzne.
Pierwsza część wydana w 2009 roku dotyczyła jego dzieciństwa w czasach okupacji hitlerowskiej, a spędzonego początkowo w Łodzi, a później u wujostwa w Tuszynie, a część druga była obrazem życia po wojnie, a gdzie wokół umacniał się komunistyczny pseudo system wartości. A tym razem króciutko przybliżę fabularnie opowieść z czasów komunistycznych. „W cieniu gwiazdy” to komiks niezwykły, gdyż z jednej strony jest publikacją opierającą się na autobiografii mistrza, a z drugiej na istotnym dla losów naszego kraju tle historycznym, a które to tło, tym bardziej mocno odcisnęło piętno na życiu Pana Zygmunta. Bo po drugiej wojnie światowej miejsce hitlerowców zajęła w naszym pięknym kraju sowiecka zarazą. A opowieść ta pokazana oczami dziecka mówi wiele o tamtych czasach. Np. o tym, jak to mały Zygmunt wraz z bratem unikają śmierci od kul pijanych ruskich żołnierzy.
A jeszcze opowiada o tym, jak to Rosjanie panoszyli się w naszym kraju, opowiada o ich zachowaniach (maniakalnym zbieraniu zegarków) i o zbrodniach, ale i o zawinionych przez nich śmierciach, ale także o sytuacjach dramatycznych, które sporo razy zamieniały się w tragifarsę. Pan Zygmunt nie skupia opowieść na sobie, ale przede wszystkim na ludziach żyjących obok niego. Choć w obrazie tym nie zabrakło jego przygód bokserskich, ale i w harcerstwie, ale także momentów, gdy poznał Wacława Drozdowskiego (ilustratora „Wicka i Wacka”) i ucząc się przy nim zrobił pierwszy krok do stania się rysownikiem. A owe opowieści przez Pana Zygmunta Similaka są podane w gorzko-słodkim tonie i są obrazem tego wszystkiego co zapamiętał z dzieciństwa i z tych dramatycznych czasów.
Bo jest wiadomym wszem i wobec, iż są dwie ścieżki zapamiętania takich traumatycznych wydarzeń. Pierwsza ścieżka, to taka gdy człowiek stara się zapomnieć wszystko, a druga to ta w której pamięta się wszyściusieńko, a nawet sny vel koszmary, a jakie w owym momencie nadchodziły nocą. Pan Zygmunt Similak pamięta do dziś dosłownie wszystko, a bardzo, bardzo precyzyjnie każdy dzień po 1943 roku.
Na marginesie, niejeden raz miałem zaszczyt rozmawiać z nim o tym i z tej przyczyny wiem, iż wszystko co opisał i zobrazował w tym komiksie jest faktem autentycznym! Jak już wspomniałem mistrz Zygmunt Similak opisuje w tych dwóch tomach historie nie tylko własne, ale także przeżycia bliskich mu osób. Bo z jednej strony obrazuje rodzinę, a z drugiej sąsiadów i kumpli, a wszystko to na tle ludzkiej chęci przetrwania w czasie panowania sowieckiej zarazy. A jest to obraz pełen, który mówi bardzo dosadnie o życiu w totalitaryzmach.
Bo Pan Zygmunt Similak jest znakomitym obserwatorem. A oceniany tom - (tak jak poprzedni z czasów hitlerowskie okupacji) - odbiera się osobiście i pierwszorzędnie. Summa summarum, mądrość i wielki autentyzm płynie z tej historii! Bo jest to wspaniała i bez nadęcia, czasem zabawna, czasem wzruszająca, ale przede wszystkim dająca do myślenia komiksowa biografia, wielkiego mistrza polskiego komiksu!
Zdecydowanie polecam!
==================================================================================
Recenzja ukazała się w portalu WAK; http://www.wak.net.pl/old_wak/_review_view-tytuly-0-8660.html#1607 http://www.wak.net.pl/_review_view-tytuly-0-8660.html#1607
P.S. Komiks zakupisz w sklepie firmowym wydawnictwa Kameleon; https://wydawnictwokameleon.pl/index.php?id_product=46&id_product_attribute=0&rewrite=w-cieniu-gwiazdy&controller=product&id_lang=2
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz